poniedziałek, 24 lutego 2014

Aktywne weekendowanie

Tygodnie upływają nam w pracy, co drugi weekend studia, do tego zmęczone wieczory. Te wolne weekendy staramy się spędzać tylko we trójkę. Jednakże wyrośliśmy już w siedzenia na kanapie. Wspólne działanie, zabawa na świeżym powietrzu. To jest to co nas kręci ;-)
Ostatnie dwa wspólne weekendy udało nam się spędzić w zimowo - wiosennym stylu. Pierwszy z nich wypadł w czasie gdy śniegu było jeszcze pełno. Udało nam się zbudować bałwana i pojeździć na sankach. Było też bieganie po śniegu, rzucanie śnieżkami i tarzanie się w zaspach.

Ostatni weekend zastał nas na licznych spacerach i zakupach a także na odwiedzinach u... kucyków. Nasi znajomi hodują sporo zwierząt, między innymi 2 kuce i konia. Zaprosili nas, by mała mogła na żywo poobserwować zwierzątka, o których do tej pory głównie czytała w książeczkach dla dzieci. Zozo bardzo przeżywała spotkanie z konikami.Wciąż opowiadała, że jeden był duży a pozostałe małe. Pomimo lekkiego lęku, wołała je i bardzo chciała zabrać do domu. Jednak największym zainteresowaniem cieszył się pies Cezar, a raczej... jego piłka. Jedno nasza córka może sobie policzyć za zasługę, nauczyła psiaka siadać choć nie udało jej się go zmusić do szczekania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz